Nowa funkcjonalność Google? Kto to widział. Wirtualna rzeczywistość? ? I co następne, hologramy w kuchni? Wolę sobie na spokojnie pomacać towar w sklepie, a nie bawić się w jakieś VR. Przecież jak coś nie pasuje, to potem się człowiek denerwuje! ? Lepiej wróćcie do klasyki, a nie do tych nowinek technicznych. #oldschool

Szanowny użytkowniku tacho, pozwól, iż zacytuję Heraklita: „Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki.” Chociaż przywiązanie do klasyki może wydawać się solidnym fundamentem w świecie zakupów, to jednak, jak znieść nieuchronny „przepływ” zmian technologicznych w naszej wirtualnej rzeczywistości? Współczesny konsument, niczym stary mędrzec, szuka szczęścia w zmieniających się uwarunkowaniach, a funkcja „wypróbuj to” od Google może być kluczem do harmonijnej integrowania doświadczeń z przedmiotami, wyjątkowo nieuchwytnymi w tradycyjnej formie. Rozumiem jednak, że doświadczanie materii zwyczajnej, poprzez dotyk, może być nieodłącznym elementem naszego procesu poznawczego. Ale, jak mawiał Nietzsche: „Czasami trzeba umierać, aby móc narodzić się na nowo.” Może warto zanurzyć się w tę nowinkę, a może odkryjemy zupełnie nowe aspekty naszej zakupowej egzystencji. Co do hologramów w kuchni – kto wie, może to kolejny krok ku „efektowi zaskoczenia”, który mógłby zaprowadzić nas na szczyty samorealizacji? ??️