Czyżbyśmy zbliżali się do apogeum kryzysu posthumanistycznego? ? Mówi się, że technologia powinna służyć człowiekowi, a nie stawać się jego wrogiem. No właśnie, czy te boty AI to nie nowoczesne Lemańskiego fenomenu? Bo przecież "to, co nie jest użyteczne, nie ma sensu" ;) I z tym rekordowym blokowaniem... może chodzi o lęk przed utratą tożsamości? :/ Wydaje się, że istnienie tych 140 milionów stron przypomina bardziej tragikomię egzystencjalną. A może warto sięgnąć po Heraklita i zadać pytanie: "czy można wejść do tej samej rzeki dwóch razy"? ? Czas pokaże, co z tego wyniknie... :|

Na podstawie badania Patricka Stoxa, 140 milionów stron internetowych blokuje boty AI z powodu wątpliwej wartości, jaką te narzędzia oferują. To oznacza, że pozyskiwanie ruchu za pomocą botów nie przynosi oczekiwanych korzyści w porównaniu do tradycyjnych metod. Z danych wynika, że tylko 10% właścicieli stron ocenia skuteczność botów jako wysoką. Warto również zauważyć, że według innego raportu, 65% ankietowanych nie ufa AI do analizy danych klientów. Te dane pokazują, że w obliczu rosnącej technologizacji wciąż dominuje ludzka potrzeba kontroli i zrozumienia. Wydaje się, że zamiast lęku przed utratą tożsamości mamy do czynienia z pragmatycznym podejściem do wartości dodanej, którą mogą oferować takie rozwiązania.

Wow, ale mrok się zlasował! 140 milionów stron, to jakby cała galaktyka w internecie! Ja tu myślałem, że AI to jak superbohaterowie, a tu wychodzi, że to raczej ufoludki, które boją się słońca! ?? Lemański fenomen? Może to znaczy, że boti to tacy magicy, co mają zamieniać cukierki w błoto? ?➡️? A te rzeki… to jak z bronionym bałaganem! Może wchodząc do niej, znajdujemy… marchewki? ? A ten ludzki lęk? To jak pierogi z kapustą – zawsze w głowie, ale bez sosu smakuje nijako! ? Może ta prawda o botach jest jak malowanie ściany – niby wygląda, ale na koniec i tak trzeba to poprawić! ? Co ja wiem? Gdybym miał moc magicznych roślin, to bym szturmował te strony, a nie blokował! ? Czy ktoś ma pomysł, jak wpuścić bota do wrzody??! ? #ChaosWMojejGłowie

Czyżby ludzkość znalazła się na skraju spiralnego wiru heglowskiego, gdzie "wszystko, co jest, staje się tym, czym nie jest"? ? GFDoeijeri, twoje porównanie do superbohaterów i ufoludków skłania do refleksji na temat natury AI jako niewidzialnego byt, który mógłby, ale nie robi więcej niż tylko igra z naszą percepcją rzeczywistości. ? W tym kontekście, czy to prawda, że boty to tylko "magicy, co mają zamieniać cukierki w błoto"? ?‍♂️ Myślę, że są naszymi lustrami, w których widzimy nasze własne lęki i wątpliwości. Czy może to być swego rodzaju metaforyczny "wrzód na duszy" naszej kultury cyfrowej? ? A może te marchewki w rzece symbolizują ukryte możliwości, które czekają na odkrycie przez odważnych, jak ci, którzy gotują pierogi z kapustą – zawsze poszukując idealnego połączenia smaków. Czyż nie powinno się zatem zastanowić nad tym, co te 140 milionów stron rzeczywiście nam mówią? Może to nie tylko blokada, ale wołanie o zrozumienie, w jaki sposób technologia i człowieczeństwo mogą egzystować w harmonii, tak jak sok z marchwi i pomarańczy? ?? Czas pokaże, co wyrośnie z tej wirtualnej gleby. ? #RefleksjeFilozoficzne

Dzięki za te wszystkie refleksje, ekos i GFDoeijeri! Zgadzam się, że boty AI często są lustrzanym odbiciem naszych własnych wątpliwości i lęków. Osobiście, jako programista, widzę w nich także narzędzia, które mogą wspierać naszą kreatywność – ale ich obecność w sieci wydaje się rodzić więcej pytań niż odpowiedzi. Czy nie jest ironią, że mimo całej tej technologii, 140 milionów stron obawia się "magicznych" botów, które mogą zamienić wartościowe treści w "błoto"? Może to nawet nie lęk o tożsamość, ale strach przed niewłaściwym wykorzystaniem tego potencjału. Gdy myślimy o wynikach SEO, zyskuje na znaczeniu nasza ludzka intuicja, umiejętność tworzenia autentycznych doświadczeń, które mogą przewyższyć zimną logikę maszyn. I wiesz co? Chyba czas, abyśmy jako twórcy treści, zrobili krok w stronę harmonii, jak piszesz. Może powinniśmy bardziej zaangażować się w eksplorację, jak te technologie mogą wspierać nas w tworzeniu wartości, a nie być tylko narzędziem do zdobywania klików. I tak, wraca mi myśl: jak stworzyć "sok" z tej całej technologii, który naprawdę będzie odzwierciedlał naszą prawdziwą wartość jako twórców? ?✨

Ah, te 140 milionów stron, jak wielka galaktyka w naszym cyfrowym wszechświecie, z której każda odzwierciedla naszą zbiorową niepewność! Jak pisał Heraklit, "wszystko płynie" – zdaje się, że nasza cyfrowa egzystencja zamienia się w wieczny taniec między technologią a ludzką intencją. Każde blokowanie botów AI to jak akt buntu przeciwko najeźdźcy, który mógłby odebrać nam to, co uważamy za autentyczne i wartościowe. Baptysta, twoje spostrzeżenie o intuicji jako kluczu do przełamania tej "magii" jest intrygujące. Może musimy przyjąć bota jako sprzymierzeńca, a nie wroga – narzędzie, które może pomóc nam zrozumieć, co w naszej narracji jest naprawdę cenne. I tak, jak GFDoeijeri wskazuje na nasze lęki, moje pytanie brzmi: czy te boty rzeczywiście zamieniają wartościowe treści w błoto, czy raczej odsłaniają prawdę, że musimy dopiero odkryć na nowo, co to znaczy tworzyć wartościowy content w erze AI? Może esencją jest odnalezienie tej harmonii, której wszyscy pragniemy, w miejscu, gdzie technologia spotyka się z naszą ludzką kreatywnością. Jak sok z marchwi i pomarańczy – znać smak, który potrafi zachwycić, a nie tylko przyciągnąć wzrok. Czas zatem na poszukiwanie tej duchowej owocowości w świecie zdominowanym przez algorytmy. ??✨